No hej!
Pewnie każda z was chociaż raz zauważyła u siebie jakąś niedoskonałość. Nikt nie jest doskonały, lecz kiedy ktoś wierzy w siebie może o swoich kompleksach zapomnieć. Do tego właśnie dążę w tym poście - do poczucia własnej wartości. Nie patrzcie na modelki i nie róbcie z siebie patyków. Dobrze jest być modnym i nikt wam tego nie zabrania. Niestety dzisiejsza moda na chude nogi może się źle dla was skończyć, np. Anoreksją. Wiem jak ciężko jest wyjść z tego stanu, bo moja znajoma w to popadła. Nie życzyłabym tego nawet największym wrogom.
Dzisiaj ja napiszę wam kilka moich niedoskonałości i spróbuję znaleźć kilka zalet.
Pierwszą niedoskonałością są na pewno moje żebra, o których wspominałam w poprzednim poście. Od dzieciństwa mam z nimi problem. Wystają w bardzo nienaturalny sposób. Nic nie da się z nimi zrobić. Kilka osób poradziło mi spać na brzuchu albo na noc ściskać je paskiem, żeby się schowały. Nigdy nie wypróbowałam sposobu z paskiem, bo wydaje się to dosyć drastyczny sposób. Próbowałam jednak spać na brzuchu i to trochę poskutkowało. Teraz noszę luźniejsze bluzki, aby nie było tego tak widać, ale zaczynam się już przyzwyczajać.
Kolejnym problemem, bardzo przeszkadzającym jednej z moich doskonałości jest odstający w przód brzuch. Jest to spowodowane właśnie żebrami które rozciągnęły skórę na brzuchu, więc odstaje. Nie potrafię tego zlikwidować. Niestety.
Jest ich jeszcze kilka, ale ja przedstawię jeden, ostatni problem. Są nim moje stopy. Bardzo ciężko jest mi znaleźć ładne buty, ponieważ nie ma rozmiarów. Ale kiedy już znajdę takie i je kupie najczęściej okazuje się że są jednak za małe i niewygodnie się w nich chodzi. Do tego też zdążyłam się przyzwyczaić. Zamartwiam się tym tylko wtedy, kiedy np. jadę na łyżwy i nie wiem czy będą figurówki tego rozmiaru, albo kiedy kupuję nowe rolki. Do tego też zdążyłam się już przyzwyczaić.
Każdy ma doskonałości, tak jak i ja. Jest nią na przykład moja figura: chude, w miarę umięśnione nogi oraz wcięcie w talii. Ale tak jak już wspominałam odstający brzuch w tym przeszkadza. Podobają mi się także moje włosy. Bez prostownicy nie uda mi się ich ułożyć tak jak chcę, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba.
Nie jest ich wiele, bo ja jestem typem osób wytykających sobie problemy.
Chciałam się tym z wami podzielić, bo sama czasami lubię czytać o tym, że nie tylko ja sama jestem inna. Może to coś w was zmieni.
Jeśli chcecie możecie podzielić się ze mną swoimi problemami w komentarzach ;)
Zapraszam na drugi blog - z opowiadaniami (zaczynam) ------> The Angel Magic
nikt nie jest idealny, ale każdy jest wyjątkowy :3
OdpowiedzUsuńmoże zajrzysz?
Gabrielle-klik!
No niestety, każdy posiada zarówno wady, jak i zalety :P To one odróżniaja nas od reszty - ich kombinacja... Ja niestety tez na stopy narzekam, ale mam gorzej, bo mam płaskostopie i nie wolno mi np jezdzic na łyżwach, rolkach, chociaż na obcasach... Ale jak wiadomo zalety tez jakies chyba mam :P http://www.alicjadobry.pl/?m=1
OdpowiedzUsuń