środa, 3 lutego 2016

Ulubieńcy stycznia 2016

Ostatnich ulubieńców udostępniłam dokładnie rok temu. To byli pierwsi ulubieńcy na moim blogu, ale na nich poprzestałam. Jako, że zaczął się rok 2016 chciałabym wznowić tę serię. Będzie wiele różnych kategorii i mam nadzieję, że taka forma postu wam się spodoba.

http://soclothe.blogspot.com/2014/02/hello-february.html
1. Książka:

Moją ulubioną książką przeczytaną w styczniu jest powieść Colleen Hoover "Maybe someday". Bardzo uczuciowa historia ludzi połączonych przez muzykę. Strasznie spodobał mi się pomysł autorki na dodanie ścieżki dźwiękowej. Kiedy się o tym dowiedziałam, od razu zaczęłam jej szukać. Długo szukałam te książki w sklepach. Ciężko ją dostać. Tak mi się przynajmniej wydaje. Ja kupiłam ostatnią sztukę w miejskim empiku. Dodam, że na stronie Empiku była niedostępna, podobnie jak w księgarniach internetowych, w których zazwyczaj zamawiam. 

https://www.instagram.com/p/_9Y2BRCkUK/?taken-by=milena_oxx
2. Film:
Ten film, jest chyba jedynym filmem, jaki obejrzałam w styczniu. Jedynym, ale jednym z ulubionych. Przed obejrzeniem go przeczytałam książkę. Mimo, iż treść się od siebie trochę różniła, to jednak bardzo mi się podobało. Mam na myśli "Love, Rosie". Książkę tą dostałam na święta od przyjaciółki i bardzo mi się spodobała. Dosyć ciekawiło mnie jak film został wyreżyserowany, bo przecież to powieść epistolarna. Przekonałam się. Bardzo wam polecam ten film. Daje dużo do myślenia. 

http://www.filmweb.pl/film/Love%2C+Rosie-2014-666170

3. Napój

Ulubionym napojem jest cappuccino. Zawsze kojarzy mi się z latem. Dlaczego? Na wakacjach dosyć często, bo średnio co 2 tygodnie, organizowałyśmy małe ogniska. Jakoś na 6 osób. Wtedy moja przyjaciółka, u której te ogniska się odbywały bardzo lubiła pić właśnie cappuccino. Mi wtedy nie za bardzo smakowało. Z czasem jednak bardzo je polubiłam. Kiedyś kupiłam je sobie i schowałam do szafki. Niedawno podczas porządków je znalazłam. Niemal natychmiast poszłam ugotować wodę. Piłam je przez kilka dni, po raz lub dwa dziennie. W ten oto sposób cappuccino wylądowało w ulubieńcach tego miesiąca!



4. Jedzenie

Kiedy byłam mała bardzo lubiłam batoniki muesli. Kiedyś sprzedawano je w paczkach po kilka sztuk, w Biedronce. Po pewnym czasie je wycofano. Mimo, iż je ubóstwiałam, poszły w zapomnienie. Po kilku latach, jednak zobaczyłam je w Lidlu. Przypomniały mi się wtedy czasy dzieciństwa. Od razu wylądowały w koszyku. Znów je pokochałam, więc postanowiłam umieścić je w ulubieńcach.


5. Piosenki

Teraz czas na najlepsze. Uwielbiam słuchać muzyki. W styczniu dużo piosenek umieszczę tu jako ulubione. Pod koniec 2015 roku wyszło kilka albumów dość popularnych zespołów/piosenkarzy. Jednym z tych albumów jest płyta One Direction "Made in the A.M.". Nie jestem ich fanką. Co prawda mają kilka wpadających w ucho piosenek, ale jedna szczególnie mi się spodobała. Mianowicie chodzi mi o piosenkę "History". Kilka dni temu wyszedł do niej teledysk, i także jest świetny. Ta piosenka zdecydowanie zasługuje na miejsce tutaj.


One direction - History

Kolejną piosenką, a raczej dwoma piosenkami są utwory Jaymesa Younga. Poznałam go przez filmik urodzinowy mojej koleżanki, który zrobiła swojej przyjaciółce. W tle właśnie leciała ta piosenka. Ona też niesamowicie złapała mnie za serce. 

Jaymes Young - I'll be good


Kolejną i ostatnią już piosenką tego wykonawcy, jest "Habits of my heart". Tym razem trochę weselsza. Tą sama znalazłam, podczas przesłuchiwania innych jego piosenek. Tamta tak bardzo mi się spodobała, że zapragnęłam poznać inne dzieła tego oto piosenkarza.

Jaymes Young - Habits of my heart

Ostatnia piosenka jest nowa. Wyszła jakoś tydzień temu. Znalazłam ją zupełnie przypadkiem, podczas błądzenia po Spotify. Bardzo mi podoba. Od tamtej pory słucham jej na okrągło. Chyba znalazłam swój ulubiony styl muzyczny. Indie rock. To jest to.

Bishop - River

6. Ulubione zdjęcia

Ta kategoria może się wydawać trochę dziwna. Jednak postanowiłam do moich ulubieńców dorzucić zdjęcie, które najbardziej mi się spodobało w tym miesiącu. Będą to fotografie i z internetu, i zrobione przeze mnie. Jednym z tych zdjęć jest moje aktualne profilowe (nie wiem czy dobrze je nazwałam). Zrobiłam je kilka dni temu, właśnie na potrzebę ustawienia go jako moim głównym.

Kolejnym zdjęciem jest zdjęcie zrobione tego samego dnia, chwilę później. Brałam je pod uwagę jako drugi wariant ustawienia na "profilowe".



Moim ulubionym zdjęciem z internetu jest zdjęcie, które przedstawia wszystko, co jest dla mnie piękne. Książki uwielbiam. Wieża Eiffela w moim przypadku oznaczać może podróżowanie, a gwiazdki niebo, na które tak uwielbiam patrzeć.  

http://samequizy.pl/jaka-ksiazka-do-ciebie-pasuje-2/

To by już było na tyle w tym poście. Chętnie przeczytam jakie były wasze ulubione rzeczy w styczniu. Możecie napisać mi o nich w komentarzach, lub wstawić linka do swojego takiego postu. Będzie mi bardzo miło. Mam nadzieję, że wam się podobało. Do następnego!

1 komentarz: