środa, 27 stycznia 2016

My day, when I'm sick

Jestem chora. Niestety. Za 2 dni zaczynają mi się ferie a ja leżę w łóżku cały dzień z laptopem na kolanach. Przecież musi tak być. No musi. Jeszcze w planach miałam iść zrobić wreszcie jakąś sesje do parku, ale nici z tego planu. W tym poście chciałabym pokazać wam, jak wygląda mój dzień kiedy jestem chora. Nie chodzi mi o taką chorobę typu gorączka, zawroty głowy czy inne tego typu objawy. Mam na myśli taką chorobę, kiedy masz siłę aby chociaż wstać z łóżka i się ogarnąć, ale katar i kaszel zbyt przeszkadzają w tym, żeby gdziekolwiek wyjść.




Zacznijmy od budzika. Tak, nastawiam sobie budzik, nawet kiedy jestem chora. To dlatego, że bardzo nie lubię wstawać późno, bo wtedy kiedy siedzę cały czas w domu uważam ten dzień za zmarnowany. Godzina jego dzwonienia zależy od tego, o której pójdę spać. Zazwyczaj jest to 9 rano.

Następnie sprawdzam mój telefon (nie, nie są to te wszystkie social media, jako robi to większość nastolatek). Często rodzice wysyłają mi sms'y co mam zrobić sobie na obiad, albo gdzie mam schowane tabletki. Wstaję z łóżka i idę wziąć lekarstwa i zrobić sobie śniadanie. Albo w odwrotnej kolejności. Zależy od tego, jak bardzo głodna jestem ( :D ). Oczywiście nie składam łóżka. Tego się nigdy nie robi jak się jest chorym. Na przykład dla mnie, są to jedyne dni, kiedy mogę leżeć w łóżku cały dzień. A więc idę zrobić sobie śniadanie.

Później oczywiście zabieram se sobą talerz i kubek do łóżka, po drodze zgarniając komputer. Podczas jedzenia najczęściej oglądam Youtube'a, a po skończeniu jedzenia idę do łazienki się ogarnąć - umyć włosy i zęby.  Włosom daję spokojnie wyschnąć.


A, no i oczywiście się przebieram :D

Bluza - Nokia 
Leginsy - Decathlon
Skarpetki - Lidl

Po wyjściu z łazienki znów wracam pod kołdrę. A jakże by inaczej. Mijają kolejne godziny leniuchowania. W trakcie zdążyłam przysnąć trochę, poczytać kilka blogów, poprzeglądać intagramy, pooglądać filmiki na Youtube itp. Kiedy zbliża się już 13 postanawiam coś ze sobą zrobić. Może by napisać posta na bloga? W sumie czemu nie. Oczywiście nie mogę pracować w ciszy. Porządna muzyka musi być, więc albo uruchamiam Spotify na komputerze, albo włączam radio. Chwilę później moja energia kumulująca się we mnie cały dzień (jako, iż jestem w klasie sportowej, to mam jej dużo) pragnie się wydostać na zewnątrz. Skutkuje to tym, iż zaczynam tańczyć. Tak. Nie kłamię. Muzyka włączona na fulla, a ja wiję się na środku pokoju. 


Kiedy już opanuję swoją dziką naturę znów robi mi się słabo i kładę się do łóżka. Niedługo po tym wstaję aby zrobić sobie coś do zjedzenia. Potem wracają moi rodzice z pracy, a ja dalej leżę w łóżku. Zaczyna się dla jednych lepszy czas, dla drugich gorszy, kiedy rodzice po prostu zaczynają mnie rozpieszczać. Ja należę do drugiej grupy. Nie lubię kiedy ktoś tak wokół mnie skacze. najczęściej spławiam ich tekstem, że "wszystko jest ok" i idę dalej nic nie robić. Niby każdy lubi kiedy może  się powylegiwać, ale to czasami jest bardzo nudne. W każdym razie ja trafiłam na niezły czas kiedy zadano nam baardzo dużo sprawdzianów. Łącznie na cały tydzień planowane były 4 sprawdziany, dyktando i 4 kartkówki. Po feriach trzeba będzie nadrabiać. Trudno, ale przecież po co się uczyć. Nie, można leżeć cały dzień i nic nie robić. Brawo, Milena! Jesteś genialna. wstaję tylko na moment, żeby zrobić sobie kolejną herbatę.

Powoli zbliża się już wieczór, a moje zajęcia nadal się nie zmieniły. Wciąż leżę pod kołderką i no-life'ie na komputerze. Wieczór to jednak wieczór, więc idę do łazienki. Przebieram się i kąpię. Następnie idę zrobić sobie kolację. Wracam i znów siadam do komputera (a jakże by inaczej). W sumie to nie wiem co jest w nim takiego ciekawego, że przesiaduję przy nim cały dzień. Kiedy już zjem idę umyć zęby, a potem staram się zasnąć. Jako, że ten dzień był tak "wyczerpujący i pracowity" zasypiam od razu. Nie wiem jak to działa. Nie mam zielonego pojęcia jak to jest, że kiedy ma się wolne tak łatwo jest zasnąć. Dobranoc! 

http://www.enjoyquotes.com/quote/40
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że taki post wam się spodobał. Chciałam coś dla was napisać, a że wyszło tak jak wyszło nie miałam możliwości zrobienia lepszych zdjęć, więc większość z tych jest z internetu. Mam nadzieję, że w kolejnym poście pojawi się już więcej moich zdjęć :D

14 komentarzy:

  1. Post mimo wszystko super mi się czytało, wydaje mi się, że masz talent do pisania ciekawych postów! Haha ♥ Ja kocham zasypiać z myślą, że następnego dnia nie muszę wstawać do szkoły! Powrotu do zdrowia Ci życzę!
    Zapraszam Cię też do mnie! ;)) http://hot-schot.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na osobę chorą to i tak jesteś bardzo aktywna :) Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia :)
    sajecka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo aż narobiłas mi ochotę na jajecznicę xd

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kiedy jestem chora to staram się nie ruszać z łóżka :D Wtedy kocham to miejsce najbardziej :D

    U mnie nowy post, zapraszam!
    Obserwuję ;)
    MÓJ BLOG-KLIIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie potrafię siedzieć w jednym miejscu cały dzień, chociaż to nie zmienia faktu, że u mnie także jest tak jak u Ciebie. Łóżko jest moim ulubionym miejscem.

      Usuń
  5. Ty zaczynasz ferie, a ja od poniedziałku zasuwam do szkoły :( Życzę zdrówka na te ferie i oby choroba nie popsuła Ci twoich planów na ten wypoczynek :) Nienawidzę być chora, ale cóż.... każdego to kiedyś dopada.
    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam :) -> MARTA-ZET.BLOGSPOT.COM - klik♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. Niestety dopadła mnie właśnie w takim momencie. Chociaż, może to i lepiej. Wydłużyłam sobie ferie aż o cały tydzień! Chętnie odwiedzę Twojego bloga ;)

      Usuń
  6. Na początku mam pytanko - jesteś może Mixer? Tytuł Twoje bloga mi sie skojarzył z jedna z ich piosenek, która swoja drogą własnie leci z głosników :)
    Masz bardzo ciekawy styl pisania, czyta się lekko i przyjemnie. Chorowanie jest do bani, ale tygodniowe zwolnienie juz nie tak bardzo - przynajmniej ma się czas dla siebie! Ale jesli chorujesz w ferie..
    Ja zachorowałam ostatniego dnia przed przerwą świąteczną i zgadnij kiedy było lepiej - W PIERWSZY DZIEN SZKOŁY.
    Zdrówka życzę!
    Buziaki x
    smile-for-me-beautiful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię ich piosenki, ale powiem szczerze, że znalazłam "Little me" kilka dni po założeniu bloga. Dziękuję bardzo ;)

      Usuń